Tutoring? Co to takiego?
Przywykliśmy do tego, że na uczelniach wiedza przelewa się w zasadzie w jednym kierunku, Piotr Arłukowicz
Każdy z nas zna powiedzenie, że „uczeń przerósł mistrza”. Słyszymy je od czasu do czasu, często w chwilach, gdy ktoś chwali kogoś. Czasami nawet jest to prawda. Jednakże zawarty w tym powiedzeniu fakt, że jest uczeń i mistrz – dwaj aktorzy pewnego rozgrywającego się między nimi spektaklu – sięga głębszej rzeczywistości. Od stuleci, jeśli nie dłużej, światła myśl ludzka przekazywana była właśnie w ten sposób: od mądrego do poszukującego, od doświadczonego do pragnącego doświadczenia. Model tej zadziwiającej relacji, zredukowany niemalże do minimum, to zaledwie dwóch uczestników spotkania, które staje się wydarzeniem odgrywanym przez niezliczone kultury w każdym rejonie świata. To właśnie Uczeń i Mistrz. Zawsze jest ich co najmniej para. Dlaczego ten model właśnie przetrwał stulecia? Co powodowało ludźmi, że uczyli się zebrani w niewielkich grupach pod przewodnictwem najmądrzejszego z nich? Jest to najbardziej naturalny sposób na przekaz doświadczenia i wiedzy, realizowany indywidualnie. Oto uczeń, pod okiem mistrza, może stawiać śmiałe kroki w samorozwoju i pogłębianiu swojej osobowości lub wiedzy. Mistrz, współdziałając z uczniem rozwija swoje głębsze zrozumienie i wrażliwość w procesie kierowania młodym żywiołem, dostosowując i modyfikując doświadczenie unikalne dla obu. Czym jest ten proces? Jak się go określa i jak go przeprowadzić? To jest właśnie to, co dzieje się podczas tutoringu.
Tutoring akademicki, realizowany jako metoda oxfordzka, zakłada silną interakcję oraz opartą na wzajemnym zaufaniu wymianę doświadczeń ze studentem. Proces tutoringu polega na wspólnej pracy, której rytm wyznaczają kolejne spotkania. Mistrz w tym dwuosobowym zespole pełni rolę przewodnika i doradcy, często także obserwatora i powiernika, natomiast uczeń jest tym, który przechodzi przez proces ucząc się i rozwijając, odkrywając siebie oraz świat, metodami jakie wskazał mu mistrz. Oboje mogą w tym procesie się wzajemnie wspierać lub od siebie uczyć, przy czym w metodzie tej mistrz ma szerszy bagaż doświadczeń i metod, dzięki którym może odpowiedzieć na potrzeby samego procesu i odpowiednio wspierać swojego podopiecznego. Jest także w tym procesie pewnym źródłem wiedzy orzekającej i stanowiącej odniesienie oraz kontekst dla odkryć, jakich dokonują razem. W metodzie oxfordzkiej tutoring jest traktowany jako proces, w którym student zdobywa doświadczenie, mogące zmienić jego samego (tutoring osobowościowy), lub pogłębić jego wiedzę (tutoring naukowy). Za pomocą odpowiednich metod pracy, oboje - zarówno uczeń (tutee) jak i mistrz (tutor) mogą dążyć do osiągnięcia założonych celów i udoskonalać się na drodze samorozwoju.
W edukacji akademickiej tutoring można traktować jako dodatkową ofertę skierowaną do studenta, który dzięki temu może zyskać nowe spojrzenie na tematy, które go interesują. Może to pozwolić na dokładniejsze zbadanie tematów jedynie pobieżnie poruszonych w trakcie normalnych studiów. Jest to forma edukacji spersonalizowanej, która oparta jest na całkowicie indywidualnym podejściu i współpracy. To nauczanie i wzrost przez wspólne odkrywanie tematu. Jest to największy skarb, jaki możemy dać naszym podopiecznym, w chwili gdy poszukują oni głębszej wiedzy lub chcą rozwinąć w sobie nowe umiejętności. Upraszczając sprawę, tutoring to trening personalny w wybranej przez studenta i tutora dziedzinie, w oparciu o ustalone wcześniej metody i technikę pracy.
W chwili obecnej (połowa roku 2021) na Uniwersytecie Gdańskim działa aktywnie ponad stu tutorów, na niemal wszystkich wydziałach. Tutorzy oraz osoby zainteresowane polepszeniem swoich umiejętności w dziedzinie nauczania wpierani są przez wewnętrzną uczelnianą jednostkę: Centrum Doskonalenia Dydaktycznego i Tutoringu, utworzoną w 2020 roku. Na zachodzie (np. w Oxfordzie) tutoring ogrywa dominującą rolę w kształceniu studentów, pokrywając ponad połowę godzin dydaktycznych w trakcie trwania studiów. Postawienie na rozwój tutoringu na Uniwersytecie Gdańskim stwarza możliwość podniesienia poziomu naszych absolwentów.
Autor tekstu: Piotr Arłukowicz